Chłopaki do wzięcia (16) - opis, recenzje, zdjęcia, zwiastuny i terminy emisji w TV. Zuzia i Robert zaręczyli się. Wkrótce potem kobieta zaczęła wprowadzać zmiany w życiu swojego partnera. Kobieta namawia ukochanego, by zajął się remontem mieszkania. Karina zmaga się z hejterami. „Chłopaki do wzięcia” to obraz Polski B, pełnej biedy i bezrobocia. W programie młodzi mężczyźni, którzy nie zawsze wiążą koniec z końcem, starają się znaleźć kandydatki na żony. Chłopaki do wzięcia: Rafix zerwał z narzeczoną tuż po zaręczynach . Ślubne plany bohatera "Chłopaków do wzięcia" pogrzebało obcesowe zachowanie jego wybranki w dniu zaręczyn. Rafix wyznał, że narzeczona, zamiast flirtować z nim, dobierała się do mężczyzn z jego rodziny. Chłopaki do wzięcia. S14 : O167. Młodzi mieszkańcy małych miasteczek i wsi poszukują partnerek na całe życie. Są w trudnej sytuacji, bo większość dziewczyn, które znali ze szkół, wyjechały do pracy do większych miast. One już nie wrócą, zostały „miastowe". Chłopcy zostali sami, pracują dorywczo, „bez zarejestrowania". Robert i Zuzia byli jedną z par, której uczucie rozbudzało się w programie "Chłopaki do wzięcia". Niestety, po podniosłych miłosnych uniesieniach nie ma już śladu. Rozstanie małżonków sprawiło, że zamiast pięknych słów pojawiły się gorzkie oskarżenia i niewybredne uwagi, które porzucony "Tancerz" postanowił kontynuować w Dwa nowe odcinki Chłopaki do wzięcia w Polsat Play - official dziś o 21 i 21:30 Robert Kuliński. Za robotę się niech weźmie to tęsknota mu odejdzie. 46w. 189. . Data utworzenia: 16 stycznia 2018, 10:44. Śmierć Romana Paszkowskiego zszokowała widzów programu "Chłopaki do wzięcia". Producentom show zarzucono, że nie zainteresowali się losem bohatera, który przyznał się do problemów z alkoholem. NaTemat podaje, że Paszkowski otrzymywał od stacji pieniądze, które okazały się sporym problemem. - Kiedy Roman Paszkowski po nagranym odcinku dostawał 500 zł, natychmiast pojawiali się przy nim koledzy od kieliszka, a wówczas przestawał stawiać się w pracy - powiedział anonimowy urzędnik w rozmowie z serwisem. Roman Paszkowski Foto: Chłopaki do wzięcia / Facebook 31-letni Roman Paszkowski był lubianym uczestnikiem programu "Chłopaki do wzięcia”. Gdy do mediów dodarła informacja o jego śmierci, internauci zaczęli zarzucać producentom show, że zignorowali problemy, z którymi zmagał się bohater. Paszkowski otwarcie przyznał, że przez problemy z alkoholem miał kłopoty z pracą. Po fali komentarzy, głos w sprawie zabrał Jerzy Morawski - producent programu. W rozmowie z "Party" przyznał, że nigdy nie widział Paszkowskiego z alkoholem. - Nigdy Romka nie widziałem pijanego. Alkohol występował tylko w jego opowieściach. Według mnie był bardzo obowiązkowy, czasem odmawiał nagrania, bo mówił, że ma pracę. Dla mnie miał w sobie wewnętrzną mądrość, a w ostatnich nagraniach było widać pewną przemianę - powiedział Morawski. Nie przepłacaj w sklepach stacjonarnych! Pokrowce do telefonów już od 4 groszy! Producent programu odniósł się także do zarobków uczestników w programie. – W dokumencie nigdy nie powinno być gaży dla uczestników. Istnieje wtedy podejrzenie, że bohaterowie, zamiast szczerze opowiadać o sobie, będą zmyślać i naginać rzeczywistość. My nie jesteśmy w stanie ich sprawdzić, oprócz tego, co widzimy i co oni mówią. Ale wszyscy, którzy oglądają "Chłopaków do wzięcia” widzą, jak niektórzy żyją. Przyjeżdżamy i widzimy, że nie mają coś jeść, że nie mają pracy, dlatego dajemy pieniądze, aby im trochę pomóc. Ale tak naprawdę nie ma budżetu na honoraria dla uczestników, to nie jest telenowela i napisane role. To jest życie – przekonywał w rozmowie z "Party" Jerzy Morawski. NaTemat dotarł jednak do nieoficjalnych informacji, z których wynika, że uczestnicy programu mogli liczyć na 500 złotych za odcinek. Jak się okazuje to honorarium przerosło Romana Paszkowskiego. Pieniądze okazały się jego przekleństwem. Anonimowy urzędnik, w rozmowie z portalem zdradził, że gdy Roman Paszkowski otrzymywał pieniądze, od razu pojawiali się przy nim koledzy i od razu przestał pojawiać się w pracy. Zobacz także Portal skontaktował się z Urzędem Gminy Sońsk, której mieszkańcem był Roman Paszkowski. Okazuje się, że Napoleon po trzech przepracowanych miesiącach już nie stawił się do pracy. – Jeszcze w programie pan Romek wypowiadał się, że w końcu znalazł zatrudnienie. My, jako Urząd Gminy Sońsk, mu ją zaproponowaliśmy. Była to praca na podstawie umowy Urzędu Gminy z Powiatowym Urzędem Pracy w Ciechanowie, chodziło mianowicie o staż. Niestety, pan Romek – z własnej winy – go nie dokończył. W sumie przepracował trzy miesiące. Poprosił panią wójt o przedłużenie stażu o kolejne dwa miesiące i taka umowa była już podpisana. Problem w tym, że już praktycznie tego przedłużenia nie odbył. Nie stawiał się do pracy. Wynagrodzenie otrzymywał z Urzędu Pracy, a nie z Urzędu Gminy, więc trudno mi powiedzieć, ile zarabiał – zdradził w rozmowie z NaTemat Jerzy Waśniewski z Urzędu Gminy Sońsk. – Podczas odbywania stażu wykonywał drobne prace: uzupełniał z naszymi pracownikami gospodarczymi ubytki w nawierzchniach asfaltowych, wykonywał prace porządkowe, jak np. opróżnianie koszy. Nie była to praca o wygórowanych ambicjach, ale zaproponowaliśmy panu Romanowi to, co było tylko możliwe. Miał duże wsparcie z naszego Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sońsku. Pracownice GOPS naprawdę o niego dbały i doradzały mu w wielu kwestiach – podsumował Waśniewski. Zobacz także: Mąż Kurdej-Szatan zazdrości sukcesów sławnej żonie? To oni wystąpią w „Tańcu z gwiazdami” Nagła śmierć wokalistki The Cranberries. Dla fanów to szok /2 Roman Paszkowski Chłopaki do wzięcia / Facebook Roman Paszkowski zmarł w wieku 31 lat /2 Roman Paszkowski POLSAT Roman Paszkowski odszedł kilka dni przed świetami Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Robert, popularnie zwany Tancerzem jest jedną z czołowych postaci ostatnich sezonów "Chłopaków do wzięcia". Mężczyzna jakiś czas temu ożenił się z poznaną w programie Zuzią i od tamtej pory para tworzyła zgodne i szczęśliwe małżeństwo. Okazuje się jednak, że widzowie zaczęli poważnie się martwić o to, czy para jest jeszcze ze sobą. Wszystko przez doniesienia o ich rzekomym rozstaniu. "Chłopaki do wzięcia" to polski serial dokumentalny przedstawiający losy mężczyzn ze wsi i małych miasteczek, którzy nierzadko znajdują się w trudnej sytuacji życiowej, przez co mają problemy ze znalezieniem upragnionej miłości. Program jest nadawany od 2012 roku na antenie kanału Polsat Play. "Chłopaki do wzięcia" doczekali się do tej pory 21 sezonów. W trakcie trwania programu niektórym z jego uczestników faktycznie udaje się znaleźć miłość. Tak było chociażby w przypadku Jarusia, który niedawno poślubił Gosię i się do niej wprowadził. Jednak Jarek nie jest jedynym "Chłopakiem do wzięcia", który może się pochwalić ślubną obrączką. Dzięki udziałowi w programie swoją obecną żonę znalazł również Robert zwany Tancerzem. Swego czasu to właśnie jego ślub był jednym z najważniejszych wydarzeń w historii programu! Super Mario w końcu znalazł miłość? Zaskakujące wyznanie gwiazdy programuZobacz więcejMałżeństwo Tancerza i Zuzi należy już do przeszłości? Od momentu, gdy Tancerz i Zuzia wzięli ślub, ich małżeństwo nie raz było wystawiane na próbę. Głównie ze względu na częste rozłąki pomiędzy małżonkami. Zuzia bowiem wyjeżdżała na dłuższy czas do pracy w Niemczech, zostawiając Roberta samego w domu. Wówczas wielu fanów obawiało się, że może to negatywnie wpłynąć na ich małżeństwo. Ostatnio na jednej z facebookowych grup programu wypłynęła zaskakująca informacja o tym, że Tancerz i Zuzia nie są już razem. Z tego co wiem to oni nie są razem. W jednym poście o nich jedna dziewczyna pokazała screena z rozmowy z tancerzem, w którym napisał ze ona odeszła do innego - można przeczytać w komentarzach na grupie "Chłopaki do wzięcia - Fani programu". Czy w takim razie faktycznie jest coś na rzeczy? Trudno stwierdzić, gdyż informacja, która pojawiła się na grupie nie znalazła żadnego potwierdzenia. Ponadto na koncie na Instagramie Zuzi, można zauważyć, że jeszcze nie tak dawno Robert publikował pod jej najnowszymi zdjęciami czułe komentarze. Sami małżonkowie natomiast wzajemnie się na nim obserwują, a Zuzia nadal używa nazwiska męża. Zatem wszystko wskazuje na to, że doniesienia o rzekomym rozstaniu są przesadzone. Zobacz galerięBandziorek po latach poszukiwań w końcu znalazł miłość?Zobacz więcejSprawdź program tv na stronie

robert chłopaki do wzięcia