Jaki krem do opalania nad polskie morze Krem do opalania 30 SPF będzie też optymalny jeśli chodzi o zastosowanie odpowiedniego preparatu nad polskim morzem. W tym przypadku trzeba też wziąć pod uwagę dodatkowe działanie wody, która odbija Olejki do opalania, które mają dwufazowe działanie - tworzą brązową i zdrową opaleniznę, jednocześnie dbając o nawilżenie i regenerację skóry w trakcie opalania. Olejki do opalania z naszego zestawienia kupicie już od 30 zł. Znajdziecie tutaj produkty z różnymi filtrami przeciwsłonecznymi od SPF 2 do SPF 50 od 85,89 zł. Porównaj ceny. w 9 sklepach. Darmowa wysyłka. Kosmetyki do opalania - Spf 30 - 100ml - porównanie cen w sklepach internetowych. Polecamy Hawaiian Tropic Balsam Ochronny Do Opalania Spf30 100Ml, Australian Gold Spf 30 Spray Gel + Bronzer 100 ml, 7. Medifusion krem Smart z niacynamidem chroniący młodość skóry. 8. Krem do cery dojrzałej Ava z komórkami macierzystymi. 9. Perfecta Fenomen krem do cery dojrzałej z witaminą C. 10. Skuteczny krem wygładzający Bioliq. Skóra zaczyna się starzeć już po 25. roku życia, ale ok. Odpowiedni krem SPF dla dzieci zabezpieczy skórę najmłodszych przed przykrymi konsekwencjami. Wybierając produkt z ochroną przeciwsłoneczną, należy kierować się naturalnym składem, bez sztucznych dodatków. Hipoalergiczny krem do opalania dla dziecka nie wywoła podrażnień skóry, a przy tym doskonale zabezpieczy ją przed słońcem. Krem z filtrem – jaki wybrać? Dobry krem chroniący skórę przed szkodliwymi promieniami słonecznymi, oprócz wysokiego filtra (najlepiej SPF 30 lub 50), powinien także: mieć lekką, nietłustą konsystencję; charakteryzować się wystarczającą fotostabilnością; działać nawilżająco i kojąco; . Promieniowanie słoneczne ma zarówno negatywny, jak i pozytywny wpływ na organizm człowieka. Niezbędne jest do syntezy witaminy D3, poprawia nastrój i pomaga walczyć ze stanami depresyjnymi. Jednak długotrwałe wystawianie ciała na działanie promieni słonecznych ma więcej negatywnych konsekwencji. Promieniowanie UV bowiem powoduje fotostarzenie skóry, skutkuje oparzeniami, przebarwieniami skórnymi, a nawet nowotworami. Dlatego też, konieczna jest ochrona przed szkodliwym działaniem promieniowania ultrafioletowego specjalnymi kosmetykami. Jak zatem działają balsamy do opalania? Jaki krem z filtrem wybrać żeby się opalić?Co oznacza skrót SPF?Skrót SPF (Sun Protection Factor) określa wartość liczbową filtra przeciwsłonecznego, stanowiącego zdolność ochrony przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. Wartość faktora mówi o tym, ile razy dłużej skóra ciała i twarzy może być wystawiona na działanie słońca bez oparzeń skóry. Bez filtrów przeciwsłonecznych do poparzenia słonecznego dochodzi po upływie około 20 minut, natomiast w sytuacji zastosowania kremu lub balsamu z filtrem UV czas ten jest zwielokrotniony, w zależności od użytego faktora SPF. Zgodnie z tą zasadą, krem z filtrem SPF 15 wydłuża czas bezpiecznej ekspozycji na słońce piętnaście razy, kosmetyk o faktorze SPF 30 – trzydzieści razy, zaś SPF 50 – pięćdziesiąt razy. Warto jednak podkreślić, że aby kremy i balsamy spełniały swoją funkcję ochronną podczas opalania, należy zaaplikować na twarz i ciało odpowiednią ilość kosmetyku. Zalecana ilość nakładanego kosmetyku wynosi 2 mg/1 cm². Dodatkowo, należy systematycznie nanosić kosmetyk co 2-3 godziny. Jest to konieczne w celu zapewnienia skórze odpowiedniej ochrony, gdyż pod wpływem kąpieli czy wysiłku fizycznego filtry fizyczne ulegają ścieraniu, zaś chemiczne utleniają ważne, SPF określa stopień ochrony przed promieniowaniem UVB. Oznacza to, że nawet wysoki filtr przeciwsłoneczny może nie osłaniać przed promieniowaniem UVA. Dlatego też, warto wybierać kosmetyki, które poza wskaźnikiem SPF mają również oznaczenie PPD lub IPD, które stanowi o ochronie przed promieniowaniem faktor przeciwsłoneczny wybrać do opalania– SPF 30, 50 czy 50+?Wybór odpowiedniego filtra przeciwsłonecznego do opalania powinien być podyktowany fototypem skóry. Oznacza to, że osoby z jasną karnacją powinny używać kosmetyków z wysokim filtrem przeciwsłonecznym, minimum SPF 30. Osoby zaś o ciemnej karnacji mogą stosować kremy i balsamy o niższej ochronie, gdyż ich skóra zawiera więcej naturalnego pigmentu – melaniny, która chroni przed szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego. Co ważne, skóra na twarzy jest szczególnie wrażliwa i delikatna dlatego też, wymaga specjalnej ochrony najwyższymi filtrami SPF 50, a nawet 50+ (które niekiedy określane są jako faktor 100). Jak działa krem do opalania z filtrem przeciwsłonecznym?Kremy z faktorem UV zapewniają ochronę przeciwsłoneczną dzięki zastosowanym w nich specjalnym filtrom fizycznym i/lub chemicznym. W zależności od rodzaju zastosowanego filtra mają inne działanie. Filtry chemiczne pochłaniają promienie UV, zamieniając je w nieszkodliwe dla ciała ciepło. Filtry fizyczne, określane również jako mineralne, dzięki zawartym w nich dwutlenku tytanu i tlenku cynku, tworzą na skórze niewidoczny film ochronny, który odbija i rozprasza promienie. Co ważne, kremy z filtrem mineralnym uważane są za zdrowsze i bezpieczniejsze dla skóry, gdyż nie wchodzą z nią w reakcje, dlatego nie wywołują podrażnień i reakcji alergicznych. Czy stosując kremy i balsamy z filtrem UV można się opalić?Faktory od wartości SPF 30 określane są mianem blokerów słonecznych. Nie oznacza to jednak, że ich zaaplikowanie całkowicie blokuje docierające do skóry promieniowanie, na które ciało narażone jest podczas opalania. Stosowanie nawet najwyższych filtrów SPF 50 gwarantuje powstanie opalenizny, ale co ważne, bez oparzeń słonecznych. Dlatego też, eksponując ciało na słońce zawsze należy używać kremów i balsamów o możliwie najwyższym faktorze i w miarę brązowienia skóry, stosować kosmetyki o niższych wartościach SPF. Istotne jest również miejsce, w którym zażywane są kąpiele słoneczne. W sytuacji, kiedy wystawiamy ciało na działanie promieni słonecznych nad polskim morzem, skóra jest mniej narażona na zagrożenie poparzeniem, aniżeli w kurorcie np. w Chorwacji. Zasada jest zatem taka, że im bliżej równika, tym promienie słoneczne mają silniejsze działanie i konieczne jest stosowanie kosmetyków do opalania z wyższymi filtrami i balsamy z filtrem UV do opalania stanowią skuteczną ochronę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Jednak aby chronić skórę należy stosować się do bezpiecznych zasad opalania. W miarę możliwości należy unikać słońca między godziną 11 a 16, pamiętać o okryciu głowy oraz właściwie stosować kosmetyki. Kremy przeciwsłoneczne należy aplikować na skórę twarzy i ciała na około 20-30 minut przed planowanym wyjściem na słońce. Co ważne, nawet w przypadku wodoodpornych balsamów należy ponawiać aplikację co 2-3 godziny. Tytuł kosmetologa otrzymała w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Skierniewicach. Posiada również dyplom technika farmacji oraz kurs instruktora rekreacji ruchowej uzyskany w Polskiej Akademii Sportu. Ceni sobie rozwój osobisty, dlatego wciąż doszkala się w tej dziedzinie. Olejki do opalania, które mają dwufazowe działanie - tworzą brązową i zdrową opaleniznę, jednocześnie dbając o nawilżenie i regenerację skóry w trakcie opalania. Olejki do opalania z naszego zestawienia kupicie już od 30 zł. Znajdziecie tutaj produkty z różnymi filtrami przeciwsłonecznymi od SPF 2 do SPF 50. Olejki do opalania przyspieszają proces opalania, wzmacniają efekt i sprawiają, że uzyskany brąz jest długotrwały. Nie są one jednak równoznaczne z klasycznym przyspieszaczem opalania. Zazwyczaj olejek wzbogacony jest o filtr SPF, który chroni skórę przed uszkodzeniami spowodowanymi nadmierną ekspozycją skóry na słońce i jej fotostarzeniem się. Działa również jak balsam, nawilżając i poprawiając jej napięcie. Znalazłyśmy dla was profesjonalne produkty, np. marki Bioderma oraz drogeryjne hity, takie jak Nivea i Garnier! Spis treści: Suchy olejek do opalania z filtrem SPF 50 Brązujący olejek do opalania Olejek do opalania ze SPF 30 Olejek marchewkowy z karotenem do opalania Kokosowy olejek do opalania Rodzaje olejków do opalania Jak stosować olejki do opalania? Suchy olejek do opalania z filtrem SPF 50+ Bioderma Photoderm Bronz Oil Olejek do opalania Bioderma w sprayu ma za zadanie pielęgnować skórę wystawioną na działanie promieni słonecznych. Ma lekką konsystencję, nie zostawia tłustego filmu na skórze i może być stosowany na twarz, jak i ciało. Sprawdzi się w szczególności przy jasnej karnacji i tej, która jest nadwrażliwa na słońce. Olejek chroni ją przed promieniowaniem UVA i UVB, a jednocześnie nawilża ją, działa przeciwstarzeniowo, odżywia i wspomaga osiągnięcie brązowej, zdrowej opalenizny. Przyspiesza proces opalania, nie zapycha porów i ma delikatnie perfumowaną formułę. Jest wodoodporny i nie podrażnia skóry. mat. prasowe Ten olejek ma w rankingu KWC najwyższą ocenę - 5/5, a to nie zdarza się zbyt często! I aż ponad 90% użytkowniczek deklarują, że na pewno kupi go ponownie. Uwielbiam go po 1. Za zapach! Piękny, kwiatowy, nie nachalny. Nie cierpie kosmetyków które pachną kakao. Po 2. Za konsystencję. Łatwo wetrzeć olejek w skórę, jest bardzo wydajny, dzięki pompce można go aplikować bezpośrednio a później tylko rozprowadzić po skórze. Po 3. Za to, że sprawia iż czuję się jak milion dolarów! Skóra przepięknie błyszczy się w słońcu, jest zadbana, nawilżona, odżywiona. Przyciąga wzrok(...) - zrecenzowała produkt Dominika0421. Brązujący olejek do opalania Garnier Ambre Solaire Huile Bronzante Olejek do opalania Garnier Ambre Solaire ma za zadanie wspomóc proces opalania, przyspieszając brązowienie skóry. Przeznaczony jest dla osób o ciemnej karnacji lub tych, które już zaznały kąpieli słonecznych. Tym, co uwielbiają w nim Wizażanki jest intensywny zapach kokosa, który pozostaje na skórze po aplikacji produktu. Olejek do opalania dodatkowo rozświetla skórę, dodając jej miękkości, wygładzając i odżywiając. Warto jednak pamiętać, ze produkt nie chroni przed działaniem promieni UVA i UVB. Ma niski filtr SPF 2. mat. prasowe Brązujący olejek do opalania Garnier został oceniany 55 razy i wszystkie opinie są pozytywne. Ma średnią ocenę a recenzentki uważają go za "całkowity sztos". Ten olejek to całkowity sztos. Jego zapach jest rewelacyjny. Kokosowy ale nie chemiczny, nie mdlący po prostu w punkt. Po zastosowaniu skóra jest pełna blasku, miękka i bardzo nawilżona. Produkt testowany dermatologicznie, nie uczula - co zdarza mi się w przypadku niektórych olejków. Olejek przyspiesza i według mnie brązuje opaleniznę(...) - czytamy opinię kosmosowa o olejku do opalania. archiwum prywatne - KWC Olejek do opalania Yves Rocher Solaire Peau Parfaite SPF 30 Olejek do ciała Yves Rocher z mikołajkiem nadmorskim nie tylko przyspiesza proces syntezy melaniny, ale też zapobiega jej fotostarzeniu się. Wzbogacony o filtr SPF 30, chroni przed promieniami UVA i UVB. Dzięki jego stosowaniu skóra stopniowo zyskuje piękny odcień brązu. Po użyciu hitu do opalania w sprayu jest wygładzona, bardziej elastyczna, ale też miękka. Produkt wykazuje dodatkowo działanie wzmacniające naskórek i wspomagające jego regenerację. Nawilża skórę, szybko się wchłania i sprawia, że wygląda zdrowo. mat. prasowe Olejek do opalania Yves Rocher to hit! 100% recenzentek deklaruje, że z pewnością kupi go ponownie, a jego ocena to (...)Ja stosowałam go głównie na brzuch i plecy i jestem bardzo zadowolona. Skóra nie schodzi, a za to mogę pochwalić się piękna i przede wszystkim zdrową opalenizną. Jedynym minusem jaki dostrzegam jest charakterystyczny zapach, który niestety niezbyt mi odpowiada, ale na szczęście po nałożeniu nie jest on bardzo wyczuwalny. Produkt godny polecenia - czytamy w KWC ocenę Wero02. Olejek marchewkowy z karotenem do opalania Nivea Sun z SPF 6 Olejek karotenowy do opalania Nivea Sun wspomaga opalanie, dając w rezultacie złocisto-brązowy efekt na skórze. Produkt ma niski filtr SPF 6, nie zapewnia więc wysokiej ochrony przeciw promieniowaniu. Dzięki obecności witaminy E i olejku jojoba w składzie pielęgnuje natomiast ciało, nawilżając naskórek, wygładzając go i poprawiając jej elastyczność. Olejek do opalania ma dość gęstą formułę, jednak szybko się wchłania i łatwo rozprowadza. Jest wodoodporny. mat. prasowe Olejek karotenowy Nivea to jeden z najlepiej ocenianych olejków do ciała w KWC. W dodatku możemy go kupić praktycznie wszędzie. (...)Olejek nie zostawia tłustych plam i bardzo szybko się wchłania. Dużym atutem produktu jest zapach który jest niezwykle przyjemny. Ciało po użyciu olejku jest nawilżone i jedwabiście gładkie a skóra po opalaniu wygląda niezwykle zdrowo i naturalnie. Opalenizna przy użyciu tego olejku ma piękny głęboki i złocisty odcień. Uwielbiam ten produkt i całe lato używam go na codzień. - napisała w KWC monpij12. archiwum prywatne - KWC Kokosowy olejek do opalania Hawaiian Tropic Suchy olejek do opalania z kokosem Hawaiian Tropic świetnie sprawdza się do ochrony skóry przed promieniowaniem UVA i UVB. Zawiera idealny do ciała filtr SPF 30. Szybko się wchłania i pozostawia skórę gładką i niesamowicie miękką. Mimo tego, że jest lekki i szybciutko się wchłania, to i tak intensywnie nawilża skórę. Wielkim plusem jest również piękny zapach produktu z nutką kokosową. mat. prasowe Ten produkt to mało znana perełka. Ma tylko dwie opinie w rankingu KWC, jednak Wizażanki mocno go zachwalają i dały mu średnią ocenę 5/5! Szybka aplikacja przepiękny zapach mam bardzo jasną karnację mimo to zero poparzeń produkt utrzymał nawilżenie skóry jakość moim zdaniem jest świetna i jedyne czego żałuję to to że wcześniej go nie odkryłam. - recenzuje Patrycja181. Rodzaje olejków do opalania Wśród olejków do opalania wyróżniamy kilka ich rodzajów. Pierwszym z nich i najbardziej bezpiecznym dla skóry jest produkt z filtrem. Im wyższy SPF, tym większa ochrona przed szkodliwym działaniem promieni UVA i UVB. Jest to szczególnie ważne, jeśli nasza skóra nie była jeszcze wystawiona na słońce. Wybierając filtr, warto więc wziąć pod uwagę fototyp naszej cery. Należy pamiętać, że wybierając SPF 50 jesteśmy chronieni w 98 proc., a przy SPF 30 już tylko w 96,7 proc. Olejki do ciała możemy podzielić również na suche, naturalne i klasyczne. Te pierwsze zastygają na ciele, łatwo się wchłaniają i nie zostawiają na nim tłustego filmu. Dodatkowo produkty w sprayu pozwalają na ich równomierne rozprowadzenie. Naturalne oparte są na olejach, z nasion marchwi, kokosowego, arganowego, jojoba, ze słodkich migdałów, czy jaśminowym i nie zawierają filtrów chemicznych. Klasyczne mają oleistą formułę i bardziej złożone składy. Podział ten nie wyklucza jednak, że suchy olejek nie może być naturalnym i posiadać filtr. Jak stosować olejki do opalania? Zaczynamy od umycia i wysuszenia skóry. Warto również zrobić peeling. Następnie aplikujemy olejek, wmasowując go w skórę kolistymi ruchami. W ciągu dnia, ze względu na obecne w produkcie filtry należy reaplikować olejek co ok. 2 godziny. Te bez filtra można łączyć z kosmetykami, które posiadają ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB. Spis treści Czym jest krem do opalania? Jak działa krem do opalania? Co powinien mieć w składzie krem do opalania? Czy krem do opalania dla dzieci jest bezpieczny? Czy można codziennie stosować krem do opalania? Poprawna aplikacja produktu Krem do opalania a inne kosmetyki ochronne Jaki krem do opalania wybrać? Krem do opalania – jak działa? Wraz z nadejściem lata wielu z nas nie potrafi nie ulec urokowi związanemu z intensywnymi promieniami słońca – nie brakuje osób, dla których wysokie temperatury to wprost idealna pogoda do wszelkich aktywności czy po prostu wypoczynku. I chociaż słońce może realnie poprawiać nam samopoczucie (a nawet pozytywnie wpływać na niektóre procesy zachodzące w organizmie), to jednak kontakt z nim powinien być ostrożny. Nie oznacza to, że powinniśmy całkowicie rezygnować z kąpieli słonecznych. Najważniejsze jest, by podejść do nich w sposób kontrolowany, a pomóc w tym może z całą pewnością wysokiej jakości krem do opalania. Czym jest krem do opalania? Kremy do opalania to zdecydowanie najpopularniejsze produkty wśród preparatów przeznaczonych do ochrony przed słońcem. Chociaż dużym powodzeniem cieszą się także balsamy, spraye czy olejki, to jednak znaczna część osób lubi sięgać właśnie po te bardziej kremowe konsystencje. Wszystko ze względu na to, że krem do opalania jest kosmetykiem niezwykle łatwym do rozprowadzenia. Jego formuła bywa co prawda nieco gęsta, jednak dzięki temu skóra jest nie tylko chroniona przed zgubnym wpływem promieniowania UV, ale także natłuszczona i nawilżona, co może poprawić jej ogólną kondycję. Jakie jeszcze są cechy tego produktu? W zależności od konkretnego wariantu krem do opalania może być albo całkowicie bezwonny, albo występować w połączeniu z delikatną kompozycją zapachową, której zadaniem jest sprawić, by aplikacja była jeszcze przyjemniejsza. Zazwyczaj sam kosmetyk ma jasną lub całkowicie białą formułę, co nierzadko budzi wątpliwości, czy nie będzie on po sobie pozostawiał białych smug. O ile poprawnie dopasujemy preparaty chroniące przed słońcem, nie powinniśmy się martwić o to, że po ich nałożeniu nasza skóra będzie pokryta białawą, nie do końca estetyczną warstwą. Oczywiście, podobnie jak w przypadku innych kosmetyków z filtrami, także i tutaj znajdziemy różne warianty pod względem wysokości współczynnika SPF. Co to takiego? To skrót pochodzący od angielskiego wyrażenia „Sun Protection Factor”. Określa przez jak długo od momentu nałożenia danego preparatu możemy przebywać na słońcu, zanim wystąpi oparzenie. Jeśli pierwsze podrażnienie od słońca występuje u kogoś po upływie godziny, to po zaaplikowaniu kremu do opalania z filtrem SPF25 ten czas znacząco się wydłuży (jednostkę SPF należy pomnożyć przez liczbę minut). W zależności od rodzaju karnacji czy indywidualnych potrzeb możemy znaleźć np. krem do opalania 30SPF czy też krem do opalania 50SPF. Oprócz tego koniecznie należy rozróżnić te produkty, które są przeznaczone do stosowania na twarz, oraz te, które mają za zadanie chronić skórę na całym ciele. Zdarza się, że krem do opalania z tej drugiej kategorii jest też przebadany okulistycznie i może nam posłużyć również do ochrony skóry twarzy. Jeśli natomiast opis produktu nie zawiera takiej informacji, powinniśmy raczej postawić na dwa różne kosmetyki. Jak działa krem do opalania? Zanim przejdziemy do tego, jak działają kremy do opalania, warto pokrótce przybliżyć rodzaje promieniowania ultrafioletowego oraz to, w jaki sposób oddziałują one na skórę i ludzki organizm: • UVC – promieniowanie o najkrótszej długości, które jest niemal całkowicie pochłaniane przez warstwę ozonową Ziemi, przez co dociera do nas w znikomych ilościach; • UVB – to zaledwie 5% promieniowania, które do nas trafia, mimo to wciąż posiada zdolność do wnikania w skórę właściwą. To za sprawą promieni UVB zyskujemy latem złotą opaleniznę, na dodatek wspierana jest fotosynteza witaminy D. Jednocześnie należy podkreślić, że UVB jest również odpowiedzialne za poparzenia słoneczne, wywołując zaczerwienienie skóry; • UVA – aż 95% promieniowania ultrafioletowego, które trafia na Ziemię, na dodatek przez cały rok (pamiętajmy, że ochrona przed słońcem jest istotna nie tylko latem). Dociera w głąb skóry i na pierwszy rzut oka nie wywołuje żadnych niepożądanych reakcji, jednak to właśnie ono prowadzi do niszczenia naturalnych włókien kolagenowych, co przyspiesza procesy starzenia, a do tego może skutkować zmianami nowotworowymi. Na drogeryjnych półkach nie brakuje produktów, które ochronią nas przed oparzeniami, ale na tym może skończyć się ich działanie. Dlatego tak ważne jest, aby wybierać produkty o zaawansowanej ochronie. Dobry krem do opalania blokuje nie tylko promieniowanie UVB (to za to jest odpowiedzialny faktor SPF), ale także UVA. W zależności od rodzaju filtru zabezpieczenie skóry będzie przebiegało w nieco inny sposób – filtry chemiczne pochłaniają promienie UV i zamieniają je na ciepło, które nie wyrządza nam żadnej szkody, z kolei filtry mineralne tworzą niewidoczną barierę, która odbija i rozprasza promieniowanie. Oprócz tego coraz więcej kosmetyków do opalania dostępnych na rynku oferuje nieco więcej właściwości niż wyłącznie te, które mają nas ochronić przed zgubnym działaniem słońca. Oczywiście jest to najważniejsze kryterium pod względem wyboru, jednak oprócz tego krem do opalania może być wzbogacony o nawilżające i odżywcze składniki aktywne. W ten sposób zabezpieczają skórę przed odwodnieniem, zmiękczają ją i wygładzają. Niektórym osobom wydaje się, że zaaplikowanie kremu do opalania sprawi, że nie będą w stanie zdobyć wakacyjnej opalenizny. Wprost przeciwnie: wciąż będziemy mogli osiągnąć złotawy, lekko brązowy odcień skóry, przy jednoczesnym ograniczeniu ryzyka związanego z ewentualnymi kąpielami słonecznymi. By jeszcze lepiej podkreślić i wydobyć opaleniznę, możemy wybrać chociażby krem do opalania brązujący lub olejek, który może przy okazji pięknie rozświetlić skórę. Co powinien mieć w składzie krem do opalania? Na to pytanie w dużej mierze odpowiedzieliśmy już w poprzednich akapitach: krem do opalania powinien zawierać wysokiej jakości filtr chemiczny lub mineralny, poziomem dopasowany do stopnia naszej karnacji. Im jaśniejsza z natury jest nasza skóra, tym potrzebna będzie nam wyższa ochrona. Osoby o bladoróżowej, kremowej czy wręcz porcelanowej karnacji powinny ograniczać opalanie do absolutnego minimum i stosować kremy do opalania z filtrem co najmniej SPF 50. Osoby o bardziej oliwkowej skórze mogą z kolei wybrać nieco niższy faktor, np. 30, 25 lub nawet 15. Czasami możemy spotkać się z przekonaniem, że właściwy skład produktów do opalania nie jest za bardzo istotny, skoro powinny one po prostu dobrze zabezpieczać nas przed słońcem. Tymczasem zawarte w danym kosmetyku substancje mogą mieć diametralny wpływ na to, jak zareaguje nasza skóra. Jeżeli wykazuje ona cechy nadwrażliwości, lepiej zrezygnować ze sztucznych kompozycji zapachowych czy alkoholu. Uważniej trzeba się też przyjrzeć składowi, kiedy często zmagamy się z przesuszeniem. Godne uwagi składniki w kremach do opalania to • wyciąg z aloesu – ma on działanie łagodzące i nawilżające, co będzie doskonałym wsparciem dla skóry wystawionej na działanie promieniowania słonecznego; • tlenek cynku – cynk ma właściwości przeciwzapalne i bakteriobójcze, a do tego pomaga w zredukowaniu ewentualnych podrażnień czy zaczerwienień; • witamina E – działa antyoksydacyjnie i pomaga w utrzymaniu właściwego poziomu wilgoci w skórze; • pantenol – przyspiesza gojenie, jest też częstym składnikiem maści i kremów polecanych w przypadku poparzeń słonecznych, ponieważ wspiera proces regeneracji i koi; • naturalne oleje roślinne – takie jak chociażby masło shea, które intensywnie odżywia i natłuszcza skórę, chroniąc ją przed wysuszeniem; • beta karoten – czyli prowitamina A, za sprawą której skóra szybciej nabierze ładnego, brązowego odcienia, a opalenizna utrzyma się dłużej. Czy krem do opalania dla dzieci jest bezpieczny? Z pewnością każdy rodzic doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że skóra malucha jest delikatniejsza i wrażliwsza na wszelkie bodźce zewnętrzne. Tym samym jest bardziej narażona na podrażnienia, a promienie słońca mogą nawet poważnie ją uszkodzić. Dlatego też, kiedy wiemy, że nasza pociecha będzie miała kontakt ze słońcem, warto zadbać o właściwą ochronę. Czy jednak krem do opalania dla dzieci będzie tutaj dobrym rozwiązaniem? Jak najbardziej. Zazwyczaj kosmetyki przeznaczone do stosowania u najmłodszych są nieco łagodniejsze, co nie oznacza, że przez to mniej skuteczne. Wyróżniają je też wysokie wartości SPF ze względu na to, że wskazane jest tutaj większe zabezpieczenie. Rodzice mogą też rozważyć nieco inne pod względem aplikacji produkty, które przyspieszą ich nakładanie i sprawdzą się doskonale na wyjazdach. Nasz ruchliwy kilkulatek nie będzie musiał długo czekać na zabawę w wodzie, ponieważ błyskawicznie nałożymy kosmetyk ochronny na skórę. Przykładem takiego preparatu jest Ochronny spray SPF50 do opalania dla dzieci Sensitive Advanced Ambre Solaire od Garnier. Sprawdza się znakomicie w przeciwsłonecznej pielęgnacji delikatnej skóry dziecka, jest odporny na wodę, pot czy piasek. Ma przyjemny zapach, a oprócz blokowania promieni słonecznych zapewnia też przyjemne uczucie ukojenia. Warto wspomnieć, że krem do opalania dla dzieci może też być dobrym wyborem w przypadku dorosłych, szczególnie tych osób, które posiadają wrażliwą skórę. Jak już nadmieniliśmy, kosmetyki dla najmłodszych zwykle wyróżniają się łagodniejszym składem, w związku z czym sprawdzą się nawet wówczas, kiedy mamy naturalną skłonność do alergii czy podrażnień. Czy można codziennie stosować krem do opalania? Nie tylko można, ale nawet trzeba! Co więcej, kremy do opalania z filtrem to nie tylko obowiązkowy kosmetyk w naszej łazience w trakcie upalnego lata – warto po niego sięgać także w pozostałe pory roku. Jesienią i zimą łatwo zapomnieć nam o tym, że nawet pomimo zachmurzonego nieba czy opadów deszczu i śniegu promienie słońca wciąż do nas docierają. Na szczęście w chłodniejsze dni chronią nas przede wszystkim warstwy ubrania, dlatego pozostaje nam twarz, która zdecydowanie powinna zaprzyjaźnić się z produktami przeciwsłonecznymi na stałe. W okresie letnim, ale i przez cały rok możesz sięgać po Krem ochronny do twarzy SPF50 Sensitive Advanced Ambre Solaire. Sprawdza się on nawet w przypadku skóry wrażliwej, nawilżając ją, zapobiegając odwodnieniu, wspomagając regenerację i redukując uczucie ściągnięcia. Dzięki lekkiej formule sprawdzi się nawet wówczas, gdy planujemy nałożyć makijaż. W trakcie tych miesięcy, kiedy temperatura za oknem pozwala nam na noszenie znacznie mniejszej ilości ubrań, powinniśmy z kolei pamiętać o reaplikowaniu kremu do opalania. W przypadku długotrwałej ekspozycji na słońce (co nie jest zalecane zwłaszcza w upale między godziną 11:00 a 15:00), produkt powinno się nanosić na skórę ponownie co 2-3 godziny. Poprawna aplikacja produktu Nie jest niczym zaskakującym, że w przypadku wszelkich kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała bardzo istotne jest to, czy aplikujemy je w sposób prawidłowy. Nawet najlepszy skład czy formuła dopasowana do naszych indywidualnych potrzeb może nie zdać egzaminu, jeśli nie zwrócimy uwagi na metodę nakładania. Nie inaczej jest w przypadku kremów do opalania. Zanim jednak przejdziemy do przetestowania jego ochrony, warto wcześniej sprawdzić, czy nowy produkt nas nie uczula. W tym celu dobrze jest nałożyć jego niewielką ilość np. na zgięciu łokcia. Jeśli po upływie 48 godzin w tym miejscu nie pojawi się żadne zaczerwienienie ani inne objawy alergii, oznacza to, że preparat jest gotowy do zastosowania na całe ciało. Jeżeli chodzi o krem do opalania, bardzo ważne jest nałożenie go z odpowiednim wyprzedzeniem. Powinno się to odbyć na około 30 minut przed wyjściem na słońce. Tylko po takim czasie będziemy mieli absolutną pewność, że kosmetyk dobrze się wchłonął i zaczął działać, w związku z czym nasza kąpiel słoneczna będzie bezpieczna. Drugim istotnym czynnikiem jest właściwa ilość. Na całe ciało powinno wystarczyć nam ok. 25 ml kremu. Aplikowanie zbyt grubej warstwy wcale nie zwiększy ochrony, ponieważ nie będzie ona w stanie się wchłonąć, z kolei cienka może okazać się niewystarczająca. Te zasady można też zastosować w przypadku smarowania kremem twarzy, przy czym tutaj można się spotkać z jeszcze jedną regułą dotyczącą ilości aplikowanego produktu. Przyjmuje się, że objętość kremu nałożonego na dwa palce – wskazujący i środkowy – jest w pełni wystarczająca, by zapewnić nam długotrwałą ochronę. Krem do opalania a inne kosmetyki ochronne Jak zaznaczyliśmy na początku tego artykułu, krem do opalania to nie jedyna możliwość w zakresie ochrony przeciwsłonecznej. Równie popularne są balsamy, które mają nieco zbliżoną do kremów konsystencję, choć nierzadko jest ona bardziej płynna, a przez to łatwiejsza w nakładaniu. Dużą popularnością cieszą się również spraye, które zdobywają swoich zwolenników głównie ze względu na prostą aplikację. Kosmetyki wyposażone w wygodny atomizer to zresztą doskonały wybór na wyjazdy, kiedy chcemy mieć pod ręką skuteczny preparat, który zabezpieczy nas przed słońcem niezależnie od panujących wokół warunków. Oprócz tego to właśnie kosmetyki do opalania w sprayu są najbardziej komfortowe, jeśli chodzi o reaplikację. Coraz częściej mówi się też o olejkach do opalania. Dają przyjemne uczucie nawilżenia, a przy tym skóra ładnie się po nich błyszczy, co dodatkowo podkreśla opaleniznę – chyba że wybierzemy tzw. wariant suchy, który wchłania się natychmiast i nie pozostawia po sobie lśniącej warstwy. Tutaj trzeba jednak podkreślić, że w wielu przypadkach olejki posiadają nieco słabsze filtry, np. SPF 15, będą więc odpowiednie dla osób z ciemną karnacją lub w momencie, gdy nie planujemy długotrwałej ekspozycji na słońce. Można się również spotkać z poleceniami naturalnych olejków roślinnych, które zawierają swój własny filtr przeciwsłoneczny. Z racji tego, że jest on raczej znikomy, lepiej nie stosować ich solo, ponieważ mogą nie zapewnić wystarczającej ochrony. Jaki krem do opalania wybrać? Omówiliśmy wszelkie właściwości, jakie może posiadać krem do opalania. Jaki wybrać zatem kosmetyk, by rzeczywiście uchronić się przed poparzeniami słonecznymi i zyskać zdrową, naturalnie wyglądającą opaleniznę? Kwestię dobrania produktu pod względem SPF już pokrótce przedstawiliśmy, choć warto to powtórzyć: jeśli posiadasz bardzo jasną karnację, która szybko się czerwieni na skutek kontaktu ze słońcem, sięgnij po krem do opalania 50 SPF. Jeśli z kolei łatwo opalasz się na ładny, brązowy kolor, a oparzenia słoneczne przydarzają Ci się rzadko lub wcale, możesz wybrać krem do opalania 30 SPF, a nawet 20SPF. Co natomiast, jeżeli chodzi o indywidualne potrzeby naszej skóry? Tutaj największe znaczenie będzie miał z pewnością skład. Osoby posiadające skórę szczególnie wrażliwą, alergiczną czy wyjątkowo przesuszoną, co może sugerować uszkodzenie naturalnej bariery hydrolipidowej, powinny unikać jak ognia takich dodatków jak alkohol, sztuczne barwniki i kompozycje zapachowe oraz parabeny. Zamiast tego sprawdzić może się krem do opalania dla dzieci, który zwykle wyróżnia się delikatnym i bezpiecznym składem nawet dla reaktywnej skóry. Jeśli natomiast nie borykasz się z większymi problemami skórnymi lub po prostu potrzebujesz nieco lepiej zadbać o swoją skórę, wybierz te produkty, które oprócz solidnych filtrów przeciwsłonecznych będą miały też działanie pielęgnujące. Znakomitym przykładem takich kosmetyków są kremy do opalania Protection Lotion 24H Hydration Ambre Solaire od Garnier, które są dostępne w trzech wariantach: z SPF20, SPF30 oraz z SPF50. Wysoka ochrona przed słońcem łączy się tutaj z lekką, przyjemną przy aplikacji formułą, która bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając po sobie tłustego filmu. Wykazują one też właściwości wodoodporne, co sprawdzi się zwłaszcza wówczas, gdy wybieramy się nad morze czy też chcemy skorzystać z odkrytego basenu. Co jednak istotne, kremy do opalania 24H Hydration Ambre Solaire zawierają pielęgnujące masło shea. Dzięki temu dodatkowi skóra jest nawilżona i odżywiona, a także widocznie zregenerowana. Mamy lato w pełni, choć tegoroczna pogoda nas nie rozpieszcza. Maj należał do najzimniejszych majów w Polsce od ponad 30 lat. Kwiecień i czerwiec też nie były zbyt przyjemne. A teraz, na początku lipca, jest po prostu zimno, często pada deszcz a pogoda jest jak na początku października. Zimy oczywiście nie było. Chyba czas się przyzwyczaić do tego, że teraz jesień październikowa trwa 5 miesięcy w roku, jesień listopadowa – 6 miesięcy w roku, zaś jeden miesiąc to te nieliczne dni przebłysków prawdziwie majowej, wiosennej pogody. Klimat Polski bez wątpienia jest klimatem chłodnym i nieprzyjaznym życiu. Jednak wciąż mamy nadzieję na prawdziwe lato nad polskim morzem czy jeziorami, niektórzy z nas wyjeżdżają też do innych, cieplejszych krajów, by choćby na dwa tygodnie zakosztować wakacyjnej pogody. A to wiąże się z opalaniem. Większość z nas, jeśli nie wszyscy, ma świadomość tego, że zbyt długie zażywanie kąpieli słonecznych, szczególnie bez ochrony, może skończyć się źle. Wśród tych złych skutków są między innymi oparzenia słoneczne a nawet udar cieplny. Zbyt nagłe wejście do morza czy jeziora po wielogodzinnym wygrzewaniu się na słońcu może skończyć się tzw. szokiem termicznym. Większość z nas, mamiona telewizyjnymi reklamami, korzysta z kremów z filtrem do opalania w celu ochrony przed słońcem. Czy takie wyjście jest dobre? Okazuje się, że niekoniecznie. W tym artykule postaram się wyjaśnić Tobie, dlaczego nie jest to dobre, jak i powiedzieć, jakie zamienniki syntetycznych kremów możesz stosować. Jednak zacznijmy od kwestii najbardziej podstawowej, i niekoniecznie dostrzeganej.. Ten artykuł to solidna dawka wiedzy o opalaniu się, słońcu i witaminie D3. Zaczynamy! Jak bezpiecznie i mądrze opalać się? Czy słońce szkodzi skórze, jak to od lat się mówi? Powiem tak: nadmierne opalanie, obojętnie czy na słońcu czy na solarium, zawsze szkodzi skórze. Przy czym nadmierne opalanie to to powyżej 30 – 60 minut. Naprawdę nie ma sensu dłużej się opalać, bo po tym czasie synteza witaminy D3 zostaje zatrzymana, i taki nadmiar promieniowania zaczyna uszkadzać skórę. Leżenie plackiem na plaży przez kilka godzin to głupota, i to nie tylko zdrowotna. Ale zwykła życiowa głupota i nieumiejętność zagospodarowania czasu wolnego. Ale cóż.. Co ja tam będę mówił. Każdy organizuje swój czas wolny tak, jak mu umiejętności intelektualne pozwalają. Typowa kultura spędzania wolnego czasu w wakacje to pójście nad morze i leżenie plackiem 9 godzin na słońcu, i jeszcze do tego picie piwa na plaży. Dzieci podczas takiego „urlopu” nie tylko nudzą się, ale wręcz zaczynają dokazywać i rozrabiać. I powiem tak, że mają jak najbardziej rację! Ja do dziś nie rozumiem, co jest w tym takiego, że dorośli ludzie tak taki sposób spędzania czasu wolnego lubią. Może to wynika z tego, że Ci sami dorośli w dni robocze po pracy wracają do domu i siedzą jak Ferdek Kiepski przed telewizorem, także z puszką taniego piwa w dłoni? Może to kwestia możliwości intelektualnych jak i kwestia poziomu świadomości takiego człowieka? Ale fakt faktem, że dla skóry nie jest to ani naturalne, ani zdrowe. Więc siłą rzeczy tacy ludzie muszą stosować toksyczne kremy z maksymalną ochroną, bo inaczej doznaliby ciężkich poparzeń i wylądowaliby w szpitalu. Do opalania się skórę trzeba przygotować, „hartować”. Przez kilka miesięcy, przynajmniej od marca. Zaczynaj od krótkiego opalania się choćby na tym balkonie lub na solarium. Ale tylko na tych solariach, gdzie są nowe lampy z naturalnym spektrum promieniowania. 15 minut dziennie na początek, po miesiącu 30 minut dziennie. Zaś maksymalna dopuszczalna dawka kąpieli słonecznych podczas urlopu to dwie godziny dziennie. Tymczasem ogromna większość ludzi nie opala się w ogóle w miesiącach poprzedzających urlop – bo i po co? I gdy na te dwa tygodnie wyrwą się z mordoru, to chcą się tego Słońca nachapać. I leżą i smażą się na tej plaży po osiem godzin, a nawet więcej. I nawet po tych chemicznych kremach z najsilniejszym filtrem miewają poparzenia słoneczne. Czy to na pewno jest rozsądne i zdrowe? Warto tę kwestię po prostu przemyśleć, nawet pomimo tego, że taki „leżąco-piwny” model spędzania czasu nad jeziorem i morzem się powszechnie przyjął. Ja preferuję opalanie się dla zdrowia, a w miesiącach jesiennych, których jest w Polsce nawet 11 w roku, zażywanie suplementów z witaminą D3 lub najlepiej opalanie się w solarium z naturalnym spektrum promieniowania UVA i UVB. Opalamy się odsłaniając nie tylko ramiona, ale też nogi i klatkę piersiową. Skóra na rękach i nogach ma ograniczoną zdolność syntezy witaminy D3. Opalamy się w godzinach 11:00 do 14:00, bo w naszej szerokości geograficznej to właśnie wtedy jest największa synteza witaminy D3 w organizmie. Ciekawe jest to, że to właśnie w tych godzinach, gdy możemy nałapać najwięcej witaminy D3, opalanie się jest nam odradzane. Opalanie się i synteza witaminy D3 Po około 15 (piętnastu) minutach opalania się organizm zatrzymuje syntezę witaminy D3, bo powstaje jej bardzo dużo. Już w takim czasie może Ci jej przybyć jednostek tej witaminy. W kapsułkach z witaminą D3 dostępnych na rynku jest od 400 jednostek do jednostek. Robi to wrażenie, prawda? Organizm większej ilości dawki nie jest w stanie przerobić, więc jej nie potrzebuje. Uruchamia się więc mechanizm obronny w postaci zaczerwienienia skóry, jeśli nie stosujesz kremów z filtrem UV, lub jej brązowienia, gdy te filtry stosujesz. W ten sposób taka brązowa skóra przyswaja dużo mniej witaminy D3. To dlatego mieszkańcy Bliskiego Wschodu, Afryki czy Azji mają brązową lub czarną skórę – by chronić organizm przed nadmiarem tej witaminy. Więc wielogodzinne opalanie się, czyli taka typowa moda – pójście na plażę o godzinie 11, a potem powrót o 19. Jest to zupełnie bez sensu. To tylko moda, na dodatek szkodliwa i bez podstaw naukowych. Tak czy owak, musisz stosować jakąś ochronę, szczególnie wtedy, jeśli opalasz się więcej niż te 15 minut dziennie. Owszem, kremy z filtrem UV są szkodliwe dla zdrowia, ale są alternatywy. Stosowanie ochrony przed słońcem jest i tak warunkiem bezwzględnie koniecznym, jeśli nie chcesz nabawić się podrażnień skóry czy wręcz oparzeń słonecznych! Na plażę zabieraj także odpowiednią ilość wody mineralnej i zakładaj czapkę z daszkiem lub kapelusz, by chronić się przed groźnym dla zdrowia udarem słonecznym. Czy wiesz, że kremy z filtrem, reklamowane i zalecane dosłownie wszędzie, to tak naprawdę oszustwo wpływowych koncernów chemicznych? Które często albo są powiązane w rozmaity sposób z tymi farmaceutycznymi, bądź same mają działy farmaceutyczne? Ale to nie wszystko. Bowiem rozmaite kremy z filtrem UV zawierają toksyczne składniki, które w konsekwencji mogą wywołać.. właśnie raka skóry?! Teraz złóż sobie to do kupy i powiedz, kto zarabia na Twoim strachu? To jest właśnie logika tworu zwanego kapitalizmem. Czyli: „zysk za wszelką cenę, choćby po trupach„. Obecnie produkuje się kremy do opalania z coraz większym filtrem UV, dochodzącym do wielkości 35, 40, nawet 50. Nigdy wcześniej takich kremów nie produkowano. Owe kremy z filtrami UV, do opalania, zawierają takie dodatki, które.. wywołują raka skóry. Kremy do opalania zawierają masę szkodliwej chemii. Są to konserwanty i różne inne składniki, których działanie jest toksyczne. To one odpowiadają za raka skóry, a nie promieniowanie UV ze Słońca. Nie ma żadnych, powtarzam żadnych dowodów naukowych na to, że promieniowanie UV ze Słońca może spowodować raka skóry. Czyli czerniaka. Tymczasem składniki kremów do opalania mają nawet po kilka syntetycznych substancji o udowodnionych właściwościach rakotwórczych. Skórę trzeba chronić, fakt. Polecam więc: olej kokosowy, olej z ostropestu, olej z pestek winogron, dobrej jakości oliwę z oliwek. Olej z ostropestu można stosować też jako niezwykle skuteczny środek na zmarszczki. Zawiera on wiele frakcji witaminy E. Czyli życiodajne tokoferole i tokotrienole. Bowiem witamina E to nie tylko alfa-tokoferol, sprzedawany w aptece, i to w syntetycznej formie. Warto o tym pamiętać. Jak opalać się bezpiecznie? Czym chronić się przed słońcem? Jak pisał dr Jerzy Jaśkowski: Cytat: „Absolutnie przeciwwskazane jest stosowanie jakichkolwiek kremów do opalania z tzw. filtrami. Badania składu chemicznego tych preparatów wykazały, że w 80% przebadanych, były związki rakotwórcze, takie jak: oksybenzon, avobenzon, octisalate, octocrylene, hemosalate, octinoxate. Oprócz tego dodaje się związki fizyczne, tzw. nanocząsteczki, na przykład tytanu, czy tlenku cynku. W niektórych kremach do opalania znajdują się nanocząsteczki aluminium, odpowiedzialnego za raka piersi u kobiet. Palmitynian retinolu zwiększa częstotliwość raka skóry u zwierząt. Na wszelki wypadek, u ludzi nie badano takiego związku. Po co ludziom dawać argumenty do ręki. Avobenzone jest związkiem mogącym naśladować ludzkie hormony. Zakłóca to więc własną produkcję człowieka. Podawanie tego związku dzieciom, zakłóca hormony reprodukcyjne. Może także opóźniać rozwój dziecka. Trzeba zawsze brać po uwagę czas stosowania takich preparatów, jak kremy do opalania z filtrem UV. U dziecka (od urodzenia do pełnoletności reprodukcyjnej – zamążpójścia lub ożenku) nawet do 20-30 roku życia.. Oksybenzon jest stosowany w ponad 80% badanych kremów. Environmental Workin Group uważa, iż ten preparat uszkadza komórkę w takim stopniu, że może prowadzić to do powstania raka. Najciekawsza w tej sytuacji jest teza Amerykańskiego Towarzystwa Pediatrycznego, które nie wykonując żadnych badań twierdzi, że dzieci mogą go używać. (…) Kolejnym problemem nabijania ludzi w butelkę jest sprawa tzw. numerów filtrów w kremach do opalania, np. SPF 15, czy SPF 50. Specjalnie wymyślono takie nazwy, aby to bardziej naukowo i poważnie brzmiało. Tymczasem prawda jest jak zwykle prosta. Wszystkie kremy osłabiają falę elektromagnetyczną (czyli światło słoneczne, którym się opalamy latem) o ok. 90%. Podobnie jak każdy tłuszcz. Krem SPF 30, jak wykazały pomiary, blokuje ok. 97%, a krem o symbolu SPF 50 blokuje 98%. Krem SPF 100 plus blok blokuje 99%. Okulary przeciwsłoneczne. Są podobnie jak kremy wielką fikcją z zakresu ochrony. Generalnie w naszej szerokości geograficznej są zbędne. Oko jest doskonale przystosowane i daje sobie samo okulary powinno się stosować w wysokich górach, na lodowcach, na wodzie, gdzie promieniowanie ultrafioletowe jest najsilniejsze. Przypomnę,że przez szybę opalać się nie można, ponieważ szkło zatrzymuje promieniowanie UV. Jedynie szkło kwarcowe je przepuszcza. (…) Co więc należy robić? Po zimie zacząć bezpieczne opalanie od 15-30 minut już w marcu na balkonie. Starać się przynajmniej w weekendy te 30 minut siedzieć rozebranym na słońcu. Jeżeli w ogóle musicie się smarować przy opalaniu, to najlepiej olejem kokosowym, lub zwykłą oliwką jadalną. Nigdy nie leżeć pierwszego dnia wakacji na słońcu więcej aniżeli 30 minut. (…) Pamiętać, że w naszej szerokości geograficznej tylko od marca do września słońce jest pod takim kątem, że promieniowanie UVB przechodzi przez atmosferę w godzinach – Przedtem i potem się odbija od atmosfery. Tak więc jego skuteczność w wytwarzaniu witaminy D gwałtownie spada. (Autor: dr Jerzy Jaśkowski) Lista szkodliwych substancji w kremach z filtrem do opalania: –nanocząsteczki glinu (aluminium), tytanu, tlenku cynku. Są one rakotwórcze, mogą wywołać raka piersi; –palmitynian retinolu – w badaniach klinicznych zwiększa częstość występowania raka skóry u zwierząt; –związek o nazwie Avobenzone naśladuje działanie hormonów płciowych u człowieka. U dzieci może opóźnić rozwój. Niedawne badania tego związku ujawniły, że pod wpływem chlorowanej wody (baseny) i promieniowania ultrafioletowego (Słońce) związek ten rozkłada się na substancje rakotwrócze; –formaldehyd i inne toksyczne konserwanty – bo to wszystko trzeba czymś konserwować. Skórę trzeba chronić, fakt, ale bardziej od nadmiernej stymulacji słońcem i od oparzeń, niż od czerniaka. Kontrowersyjna jest kwestia samych numerów filtrów tych kremów do opalania. W sprzedaży są kremy z filtrami SPF 15, SPF 30, SPF 50 i innymi. Okazuje się, że jest to po prostu bezczelny chwyt marketingowy! Każdy filtr blokuje fale elektromagnetyczne ze Słońca o ponad 90%. Krem z filtrem do opalania SPF 30 blokuje ją w około 97%. Krem z filtrem SPF 50 – o 98%. Zaś kremy z filtrem SPF 100 blokują ją o około 99%. Jak widzisz, różnica w działaniu jest niewielka. Za to różnica w cenie już duża. No i tak duże blokowanie dopływu fal elektromagnetycznych ze Słońca blokuje biosyntezę witaminy D3. A jej rola w zdrowiu jest nie do przecenienia. Kwestia okularów słonecznych.. Ogromna większość z nich to plastiki produkowane w Chinach. Dotyczy to także tych okularów po 499 zł za sztukę, mających rzekomo mieć specjalne filtry i inne cudeńka. Okulary takie zatrzymują światło słoneczne. A ono jest potrzebne także dla.. oczu. Umożliwia ono w ten sposób przeprowadzenie przez mózg różnych życiowych procesów. Szczególnie dotyczy to tej „magicznej” szyszynki, produkującej serotoninę, melatoninę, DMT i inne życiodajne neuroprzekaźniki. Ważne jest także to, że gdy oczy są zasłonięte przez okulary przeciwsłoneczne, to synteza witaminy D3 jest bardzo zmniejszona. Tylko wtedy, gdy światło trafia do oka, zachodzi ona tak, jak powinna. Zakładanie okularów słonecznych to kolejny wielki błąd, popełniany przez plażowiczów. Niestety, jest on bardzo często popełniany. A zakładamy okulary, bo światło szczypie nas w oczy. Dlaczego? Szczypie nas, bo mamy mało witaminy D3 w organizmie, jest to jeden z objawów. Jednak przez okulary słoneczne jak i inne błędy, które popełniamy, jej poziom się nie podnosi lub spada, i światło słoneczne szczypie nas dalej w oczy. Więc stale nosimy te okulary na sobie. To istne błędne koło. Autor: Jarek Kefir UWAGA! 🙂 Strona utrzymuje się z Waszych dobrowolnych darowizn. Mówię prawdę prosto z mostu, często niepopularną i niechcianą. Szerzę świadomość i mam nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. Jeśli cenisz moją pracę, to możesz wspomóc finansowo moje publikacje i utrzymanie strony na serwerze. Możliwości wsparcia moich publikacji: ➡️ Na konto bankowe: Dla: Jarosław Adam Numer konta: 16102047950000910201396282 Tytułem: Darowizna ➡️ Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane: Kod BIC (Swift): BPKOPLPW IBAN: PL16102047950000910201396282 ➡️ Na Pay Pal: Kliknij poniższy link: Krem Clotrimazolum stosuje się miejscowo. Przed zastosowaniem leku należy dokładnie umyć i osuszyć skórę. Przeciętnie ocenia się, że czas leczenia przy wykorzystaniu tego kremu to ok. 2-4 tygodnie. Wyświetl całą odpowiedź na pytanie „Clotrimazolum jak długo stosować”… Clotrimazolum krem do pochwy jak stosować Aplikować 2-3 razy na dobę. Rozprowadzić cienką warstwę kremu na skórę w miejscu zmienionym chorobowo. Stosować jednocześnie na wszystkie miejsca zakażone. Stosować przez 2-4 tygodnie, nie należy przerywać stosowania kremu od razu po ustąpieniu objawów, gdyż mogą one nawrócić. Clotrimazolum bez recepty Tak, na infekcje grzybicze miejsc intymnych można stosować krem Clotrimazolum. Bez recepty dostępnych jest niewiele preparatów przeciwgrzybiczych. Clotrimazolum jest skutecznym lekiem na grzybice narządów płciowych, który dostępny jest bez recepty lekarskiej. Można go stosować zewnętrznie, na błony śluzowe i skórę.

jaki krem do opalania nad polskie morze